11.10.2010

Love the way you lie part2!

Hej!<3
Wczoraj przypadkowo wpadłam na drugą część niesamowitego hitu cudownej Rihanny i fenomenalnego Eminema- Love the way you lie! Tym razem opisana jest historia bardziej kobiecym okiem- okiem Ri, która bardzo lirycznie przedstawia całą akcję, a na końcu zwrotka podsumowujące Eminema- niesamowicie poruszająca. Tekst jest niesamowity! Kocham tych cudownych artystów, oni są muzyką i tym całym przedsięwzięciem potrafią trafić prosto do serc słuchaczy tak dokładnie, że łzy same napływają do oczu. Brak słów! Pokłony i to po raz drugi!
Przygotowałam tłumaczenie na język polski, żeby bardziej uzmysłowić odbiorcom, jak niesamowitej historii słuchają. Tłumaczenie wykonałam sama, więc proszę nie kraść;p



***
"Kocham, kiedy kłamiesz cz.2"

(Rihanna)
W pierwszej części naszej historii
Przyszłość wydawała się tak jasna
Później wszystko zmieniło się w tak okropne
I nie wiem, czemu wciąż mnie to dziwi
Nawet anioły mają swoje bezbożne systemy
I przyjęły się te nowe skrajności
Jednak zawsze będziesz moim bohaterem,
Mimo, że postradałeś zmysły.

Będziesz tak stał i patrzył jak płonę
Ale mi to pasuje, bo lubię ten ból
Będziesz tak stał i słuchał jak płaczę
Ale mi to pasuje, bo kocham kiedy kłamiesz
Kocham, kiedy kłamiesz.

Teraz mamy piach w głosach
Szkło się tłucze od tej bitwy
W tym natłoku  walki to ty zawsze wygrywasz,
Nawet kiedy to ja mam rację
Karmiłeś mnie z ręki swoimi bajeczkami
Z pustymi słowami i groźbami
I chore jest, że wszystkie nasze kłótnie
Sprawiają mi satysfakcję.


Będziesz tak stał i patrzył jak płonę
Ale mi to pasuje, bo lubię ten ból
Będziesz tak stał i słuchał jak płaczę
Ale mi to pasuje, bo kocham kiedy kłamiesz
Kocham, kiedy kłamiesz.

Może jestem masochistką
Próbowałam uciekać, ale nie chcę nigdy odejść
Póki ściany się nie odbudują
Dymem naszych wspomnień.

(Eminem)
Budzisz się rano, promienie świecą ci w twarz
Rozmazany makijaż, leżymy w wyniku zniszczenia
Cicho kochanie, mów delikatnie, powiedz, że przepraszasz
Że wczoraj popchnęłaś mnie na stolik
Więc ja mogę odepchnąć ciebie!
Spróbuj mnie dotknąć, żebym mógł na ciebie wrzasnąć, żebyś mnie nie dotykała
Uciekasz z pokoju, a ja podążam za tobą jak zagubiony szczeniak
Kochanie, bez ciebie jestem niczym, jestem tak zagubiony, przytul mnie!
Potem powiedz, jaki jestem brzydki, ale mimo wszystko mnie kochasz
A potem popchnij mnie, w następstwie
Ta niszcząca droga, na której się znajdujemy, jak dwoje psychopatów
Jednak wiemy, że nieważne, ile noży wepchniemy nawzajem w swoje plecy,
Nadal będziemy mieli za sobą swoje plecy, bo jesteśmy takimi szczęściarzami
Razem przenosimy góry, nie róbmy z kretowiska góry
Uderzysz mnie dwa razy, ale kto to liczy?
Może ja uderzę cię trzy razy, tracę już rachubę
Ale razem będziemy żyć wiecznie, znaleźliśmy fontannę młodości
Nasza miłość jest szalona, jesteśmy dziwakami, jednak ja odmówiłem porady
Ten dom jest zbyt wielki, więc jeśli się wyprowadzisz, spalę całe dwa tysiące
Metrów kwadratowych i zrównam je z ziemią i nic nie możesz na to poradzić!
Z tobą jestem w swoim cholernym umyśle, ale bez ciebie jestem poza nim!


Będziesz tak stał i patrzył jak płonę
Ale mi to pasuje, bo lubię ten ból
Będziesz tak stał i słuchał jak płaczę
Ale mi to pasuje, bo kocham kiedy kłamiesz
Kocham, kiedy kłamiesz.
***

Kocham ten tekst... tak bardzo mnie porusza.. Więc wzruszajcie się tam słuchając,a ja lecę;*!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz