Prawie cały dzień uzupełnianiia zeszytów (czego zrobiłam tylko niewielką część) zmęczył mnie bardziej, niż wysiłek fizyczny.. Zaczęłam już uczyć się matematyki na jutrzejszy spradzian i jestem przytłoczona.. Jak dla mnie to za dużo. Ale trzeba się spiąć, wziąć do pracy i posiedzieć nad tym jeszcze. Nie mogę dostać kolejnej 1 z matyyyy!:/ Nie zawalę tego. O nie. Poza tym w moim domu zrobiło się okropnie zimno, zupełnie nie wiem czemu! Jestem totalnie przemarznięta, siedzę właśnie w wielkiej bluzie z kubkiem herbaty.. Więc jeśli chodzi o naukę, życzcie mi powodzenia. Z pewnością się przyda.. Jutro poza dwiema matematykami czekają mnie dwa polskie, dwa w-fy, religia, pedagogika i fizyka... Czyli lekcje od 8-16! Cudowne rozpoczęcie tygodnia:/
Kończę więc na dziś i wracam do nauki...
Goodnight, Little Monsters♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz